Szał przedświątecznych zakupów trwa! Wiele sklepów oferuje obniżki i promocje, jednak niektóre z nich windują ceny w górę, licząc na nieuwagę klientów. Jak się nie zadłużyć podczas zakupów?
Można urządzić Święta bez rujnowania portfela, z niczego nie rezygnując. Jak to osiągnąć? Przede wszystkim należy poznać sztuczki marketingowe, powodujące, iż wydajemy więcej niż na zakupy przeznaczyliśmy.
Gdy zaczyna się przedświąteczna gorączka zakupów markety i mniejsze sklepy kuszą klientów gratisami, znacznymi obniżkami cen lub korzystnymi ratami. Skutek? W naszym koszyku lądują towary, których początkowo nie planowaliśmy zakupić! Nie oznacza to jednak, by rezygnować z okazji cenowych, ale by korzystać z nich w granicach rozsądku.
Kolejnym sprytnym chwytem handlowców jest windowanie cen pewnych artykułów w górę, licząc, że klient przeoczy wyjątkowo podwyższoną cenę, omamiony naokoło siebie licznymi promocjami. W ten sposób płaci o wiele wyższy rachunek, nie kontrolując cen wkładanych do koszyka produktów.
Jedną z lepszych metod uniknięcia takich niespodzianek przy kasie jest porównywanie cen w różnych sklepach – dzięki temu nie przepłaci się za zakupy wybierając najatrakcyjniejszą z opcji. Nie trzeba w tym celu chodzić po sklepach, gdyż większość dyskontów posiada gazetki promocyjne zamieszczane w internecie. Co więcej, rozsądne sprawunki ułatwiają także popularne porównywarki cen. Pamiętając o tych technikach z pewnością unikniemy zadłużenia świątecznego!