Chociaż na co dzień nie wszyscy deklarujemy zainteresowanie piłką nożną, w czasie odbywających się w naszym kraju Mistrzostw Europy w piłce nożnej wszyscy jesteśmy kibicami.
Mecze są dla nas ciekawsze niż filmy w kinie! Nic dziwnego, że większość właścicieli kin i producentów filmowych z utęsknieniem wyczekuje na zakończenie mistrzostw. W wielu europejskich krajach, które uczestniczą w turnieju frekwencja w kinach spadła nawet o połowę.
Doświadczyły tego między innymi Niemcy, Dania, Holandia i Portugalia. Polskie kina również odnotowały spory spadek widzów. Brak widzów w kinach najboleśniej odczują producenci filmów, które mają swoją premierę w czasie Euro. Znacznie mniejsze zyski od spodziewanyc odnotowali na przykład produceni „Madagasakru 3”, „Prometeusza”, czy „Facetów w czerni 3”.
Zyski z ich sprzedaży są spore, ale producenci mimo wszystko liczyli na więcej.
Niektórzy producenci starali się zmniejszyć straty, przesuwając premierę w polskich kinach na późniejszy termin. Nie wydaje się to jednak zbyt dobrym pomysłem – widzowie, którzy naprawdę są zainteresowani filmem, prawdopodobnie do tej pory obejrzą go w internecie, ci, którzy wolą mecze i tak po niego nie sięgną.
Nie ma rady – w czasie mistrzostw wszyscy jesteśmy kibicami ze wszystkimi konsekwencjami tej roli.